Arek Tobiasz
| 20-07-2013, 02:12:29
Scott M. Gimple zadebiutował na Comic-Conie jako najnowszy showrunner "Żywych trupów" w piątek, oferując pierwsze sceny z czwartego sezonu, datę premiery i swoją wizję serialu.
"Wszystko stanie się coraz bardziej szalone, to będzie eskalować" - powiedział twórca komiksów Robert Kirkman o tym czego można oczekiwać w czwartym sezonie, który zadebiutuje w niedzielę, 13 października. Druga połowa sezonu powróci w lutym.
"To będzie szalone. Zrobiliśmy pierwszy odcinek, napisałem go i byłem zachwycony" - powiedział Gimple o tym jak odnajduje się do tej pory w swojej nowej roli.
Przy tak wielu postaciach zabitych w serialu, producent wykonawcza Gale Anne Hurd ujawniła, że producenci zrobili sobie wycieczkę, aby zaskoczyć aktorkę Sarah Wayne Callies (Lori) w czasie jej nowej sztuki, a producent wykonawczy Greg Nicotero zauważył, że jest nadal w kontakcie z Jonem Bernthalem i Jeffem DeMunnem, których postacie zginęły w drugim sezonie.
W tym sezonie, Gimple powiedział, że fani nie powinni czuć się zbyt komfortowo ze względu na zagrożenie ze strony Gubernatora - czy nawet zombie. "Mogli mieć trochę komfortu, ale potem rzeczy mogą stać się trochę niebezpieczne" - powiedział o zagrożeniach w serialu, które obejmują ewolucję zombie.
Pierwsze sceny z czwartego sezonu ujawniły, że zombie szybko zbliżają się do więzieniu, w którym obecnie Rick zastosował sztuczki jakich się nauczył od Morgana. Dodatkowo ktoś atakuje wewnątrz więzienia - a Rick i Tyreese chcą się dowiedzieć kto za tym stoi. Również komiksowa postać Bob Stokey chce wyciągnąć pomocną dłoń i wykazać się w grupie.
Gwiazda Andrew Lincoln zapowiedział, że Rick będzie w zupełnie innym miejscu, kiedy dramat zombie powróci, a ta decyzja, aby powrócić do zniszczonego więzienia zostanie wyjaśniona.
"Odpowiemy na to w tym sezonie" - zdradza Lincoln, zauważając, że jego relacja z synem Carlem (Chandler Riggs) będzie miała duży wpływ na to jakie decyzje podejmuje Rick. "Relacja z Carlem jest nieodłączną sprawą dla Ricka od początku sezonu. Carl zamieniający się w socjopatę pod koniec sezonu obudził w nim jego rodzicielskie obowiązki. Znajdziesz Ricka w zupełnie innym miejscu w tym sezonie".
"Śmierć Andrea (Laurie Holden), w połączeniu z tym co stało się z Carlem będzie katalizatorem, który doprowadza go do tego punktu" - powiedział Lincoln. "Brutalne odpychanie ludzi od siebie w trzecim sezonie nie zadziałało dla niego, a było kataklizmem dla jego rodziny. Kiedy spotykamy ich wszystkich w czwartym sezonie, jest zupełnie nowa społeczność w więzieniu i tarcie między niektórymi postaciami. To tworzy niesamowite sceny napędzane przez postacie".
David Morrissey bronił Gubernatora i użył kwestii postaci z komiksów Kirkmana odnośnie szału zabijania jego postaci w finale trzeciego sezonu. "On czuł się jakby go zdradzili" - powiedział z uśmiechem. "Odszedł z dwójką nich - nie zabił ich wszystkich".
Ze swojej strony Norman Reedus (Daryl) potwórzył, że jego ukochana postać nadal będzie przejmować obowiązki w grupie po śmierci jego rasistowskiego starszego brata, Merle'a (Michael Rooker). "Bez Merle'a wokół może znaleźć poczucie własne wartości, którego nigdy by nie odkrył, jeśli apokalipsa zombie nie miała miejsca".
Zazwyczaj nieśmiały przy prasie Gimple pozwolił obsadzie być w centrum uwagi podczas panelu, ale powiedział, że decyzje jakie postacie podejmują będą miały bezpośredni wpływ na to jak inni rozwiną się w serialu, potwierdzając swoje pragnienie, aby czwarty sezon był bardziej napędzany przez postacie.