Arek Tobiasz
| 16-07-2013, 20:06:27
"Glee może opóźnić produkcję ze względu na śmierć Cory'ego Monteitha.
Fani "Glee" może będą musieli poczekać aż do listopada na powrót popularnego serialowego musicalu, mówią źródła.
Fox oficjalnie rozpoczął w poniedziałek rozmowę o tym jak poradzić sobie ze śmiercią gwiazdy "Glee" Cory'ego Monteitha. Jedna z ważnych gwiazd serialu, Monteith został znaleziony martwy w sobotę, sam w pokoju hotelowym w Vancouver.
Jednym z pomysłów, które jak się mówi są poważnie brane pod uwagę, to opóźnienie produkcji o około miesiąc, aby "pozwolić każdemu odetchnąć", mówi źródło z Fox. To posunięcie zmusiłoby serial o opóźnienie oficjalnego rozpoczęcia produkcji o tydzień.
Stacja początkowo planowała rozpocząć piąty sezon "Glee" 19 września zanim Major League Baseball wypełni czas antenowy.
Rzecznik Fox odmówił komentarza w sprawie.
Monteith, 31 lat, który grał licealnego sportowca, który stał się ostoją chóru, Finna Hudsona, otwarcie mówił o swojej historii z nadużywaniem narkotyków. Wziął przerwę w serialu w marcu, aby udać się na odwyk.
Monteith miał odkrywać ważną rolę w dwóch pierwszych odcinkach serialu tej jesieni. Co jest nietypowe, oba odcinki zostały napisane zanim obsada i załoga poszła na urlop.
Jego bohater Finna odgrywał ważną rolę w ostatnim sezonie, pomimo ukończenia szkoły średniej rok wcześniej.
Wiosną Finn stał się mentorem chóru, ale odszedł po tym jak miał trudny czas z ich trenerem, panem Schue (Matthew Morrison).
W prawdziwym życiu Monteith opuścił placówkę odwykową w kwietniu. Odwiedził plan filmu HBO twórcy "Glee" Ryana Murphy'ego, "The Normal Heart", dwa tygodnie temu.
28 czerwca Monteith, Michele i inni aktorzy "Glee" pozowali do zdjęć promocyjnych piątego sezonu "Glee" w Los Angeles.