Stephen King o krytyce "Pod kopułą": Po prostu się zrelaksujcie


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 02-07-2013, 13:31:46


Stephen King o krytyce

Stephen King ma wiadomość do wszystkich czytelników, którzy oglądali ubiegłotygodniową premierę adaptacji CBS jego powieści "Pod kopułą": Po prostu usiądźcie i się zrelaksujcie.


Odpowiadając na skargi tych, którzy nie byli zadowoleni z niektórych zmian jego twórca Brian K. Vaughan i jego zespół zrobili w przeniesieniu historii do telewizyjnego serialu, King powołał się na pisarza Jamesa M. Caina, pisząc na swojej stronie, że "jeśli pokochałeś książkę, kiedy pierwszy raz ją przeczytałeś, to ona nadal tam jest".

"Wiele zmian jakie uczynił Brian K. Vaughan i jego zespół scenarzystów wynikały z konieczności i zatwierdziłem je całym sercem" - kontynuował. "Niektóre spowodowane były ich planem, aby utrzymać Kopułę nad Chester Mill przez miesiące zamiast nieco ponad tydzień, jak to ma miejsce w książce. Inne modyfikacje historii weszły na swoje miejsce, ponieważ scenarzyści całkowicie inaczej wymyślili sobie pochodzenie Kopuły".

Tak, to prawda, próbując uspokoić narzekania odnośnie różnić między wersjami historii, King tylko ujawnił, że jest o wiele więcej zdenerwowania dla pedantów po drodze. "Jeśli rozwiązanie tajemnicy byłoby takie same w telewizji jak w książce, każdy wiedziałby to w krótkim okresie czasu, co popsułoby wiele zabawy" - wyjaśnił, dodając: "Poza tym, wielu czytelnikom nie podobało się w każdym razie moje rozwiązanie".

Mając to, ludzie, którzy od razu udali się na Wikipedię, aby dowiedzieć się co spowodowało pojawienie się kopuły zaraz po obejrzeniu pierwszego odcinka w zeszłym tygodniu, otrzymają coś nowego.

Przed premierą serialu, producenci otwarcie mówili o zmianach jakie poczynili w historii, aby przenieść ją do telewizji. "Serial idzie kilka tygodnia poza ramy ujęte w książce, a my dostarczymy i stworzymy nowe historie" - powiedział showrunner Neal Baer, z Vaughanem porównującym podejście do serialu, w którym książka to tylko materiał źródłowy, podobnie jak to ma miejsce w "Żywych trupach" (AMC). "To to samo Chester Mill i te same postacie, ale zabieramy je w nowe i nieoczekiwane miejsca" - powiedział, wskazując, że serial nadal był "bardzo wierny tematom, które King przedstawił" w oryginalnej książce.

Oczywiście fani Kinga powinni być przyzwyczajeni do tego rodzaju zmian, jeśli chodzi o seriale telewizyjne już oparte na jego pracach. Przecież jesteśmy po trzech sezonach "Haven" (Syfy), a powiązanie serialu ze swoich pierwotnym materiałem, powieścią Kinga "The Colorado Kid", staje się coraz słabsze z każdym odcinkiem. To prawie tak jakby książki istniały w innym celu niż pozwalać ludziom wiedzieć co wydarzy się dalej w ich ulubionych serialu.
 



Kategorie: Telewizja 
Seriale: Under the Dome 

Zobacz również: