Noah Wyle zapowiada sprzeczkę między Tomem i Pope oraz satysfakcjonujący finał "Wrogiego nieba"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 30-06-2013, 17:06:20


Noah Wyle zapowiada sprzeczkę między Tomem i Pope oraz satysfakcjonujący finał

W niedzielę we "Wrogim niebie" Tom i Pope uświadomią sobie, że choć przeżyli katastrofę samolotu po trafieniu przez Espheni, teraz muszą znieść ich wędrówkę przez las tętniący Skittersami - wszystko to starając się nie pozabijać nawzajem.


Zapowiadając intensywny czas przed naszymi wrogami i przyjaciółmi, Noah Wyle mówi: "To jest kulminacja długo płonącej waśni między tymi dwoma facetami, którzy naprawdę nie przepadają za sobą, ale zawsze współpracowali, ponieważ szanowali swoje umiejętności a także konieczność tego, że musza przetrwać".

Jednak ta odrobina grzeczności i zawodowej uprzejmości zawsze miała miejsce w obecności większej wspólnoty, z oczami zerkającymi na nich. "Ale nie ma żadnych świadków tam w lesie..." - wskazuje złowieszczo Wyle. "Wszystko się może zdarzyć".

Jedną rzeczą, która na pewno się zdarzy to okazja do nowego spojrzenia na psotnego Pope, który przez dwa i pół sezonu walczył u boku - i tak, czasami przeciw - dobrym ludziom z 2 pułku.

"Dowiesz się nieco więcej o historii Pope - i to nie jest to, czego oczekujesz" - zdradza Wyle. "To jest mieszane. To jest problemowe. Ale to jest również o wiele bardziej podmiejskie niż mogłeś pomyśleć".

Oczywiście, jeśli (no dobra, kiedy) Tom ostatecznie powróci do Charleston, ból głowy może być daleki od zakończenia. Przecież on dowie się o matce swojego dziecka Anne, która 1) dosypała coś Lourdes i 2) dr Wilson, er, Cadar, ma pewne informacje o 3) jego dziecku, które też zniknęło.

Pokazując reakcję Toma na zuchwały akt swojej ukochanej, Wyle mówi: "On będze mocno wkurzony. Tak będzie".

Stojąc tutaj w punkcie zwrotnym trzeciego sezonu i patrząc na to co przed nami, Wyle obiecuje, że "para naprawdę pokaże wiele pod koniec sezonu, z czego jestem naprawdę dumny", nazywaj finał "epickim" i, najwyraźniej, napakowanym akcją.

"Odłożyliśmy wiele pieniędzy na wojenne efekty specjalne, aby to w szczególności pokazać" - ujawnia aktor. Ale nawet mimo obietnicy bycia mega-pirotechnicznego, finał "Falling Skies" może zakończyć się innego rodzaju hukiem.

"W przeciwieństwie do niektórych innych sezonów, które zakończyliśmy cliffhangerem" - mówi Wyle - "ten ma większe poczucie zakończenia".
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Telewizja Finały 
Seriale: Wrogie niebo 

Zobacz również: