Nowa miłość Sookie o tym co będzie dalej w "Czystej krwi"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 26-06-2013, 15:30:46


Nowa miłość Sookie o tym co będzie dalej w

W ostatnią niedzielę w "Czystej krwi" to nie będzie przesada, jeśli powiemy, że iskry poleciały, kiedy Sookie Stackhouse (Anna Paquin) spotkała kolegę niziołka Bena Flynna. W nadchodzących odcinkach Ben pomaga Sookie zbadać Warlowa, starożytnego wampira, który zabił rodziców Sookie, co oznacza, że te dwie wróżki z pewnością zbliżą się do siebie. A sądząc po ekscytującej zapowiedzi szóstego sezonu, relacja wywoła pewne obawy u niektórych shpiierów. Rob Kazinsky, który gra Bena, powiedział nam o jego wielu (powtarzam, wielu!) nagich scenach w tym sezonie, dlaczego Ben jest lepszym dopasowaniem dla Sookie niż jej nadprzyrodzeni byli, a także o swoich oczekiwaniach na to jak fani będą reagować. Czytaj dalej...


Po pojawieniu się w swojej rodzinnej Anglii w "EastEnders" i krótkim graniu dr Ricka Appletona w "Braciach i siostrach", Kazinsky przyznaje, że nie była mu wcześniej znana "Czysta krew". "Przesiedziałem 60 godzin w ciągu trzech dni i obejrzałem każdy pojedynczy odcinek przed moim przesłuchaniem" - mówi, dodając ze śmiechem: "Zdałem sobie sprawę jak tylko to obejrzałem, że lepiej pójść na siłownię. To przytłaczająca propozycja, aby być nago".

I nagi będzie. "Nigdy wcześniej nie miałem w swojej karierze nagich scen, w jakimkolwiek kształcie czy formie" - mówi. "Kiedy oni opracują twój kontrakt... możesz być specyficzny, jak, '45 stopni prawego policzka' [śmiech] i byli naprawdę specyficzni z tym. Nie dałem im żadnych żądań w ogóle, co oznacza, że jestem prawie nagi przez cały sezon. Nie sądzę, że jest odcinek, w którym nie jestem nagi. To było niesamowicie przytłaczające".

Po nakręceniu "Pacific Rim" Guillermo del Toro (premiera 12 lipca) wspomina: "Zawsze myślałem, że jestem wielkim facetem. W 'Pacific Rim' miałem 97 kilogramów. Zawsze byłem wielkim gościem na ekranie. Potem kiedy spotkałem Joe Manganiello, to było jak: 'Cóż, no dobra'. On jest innego rodzaju... Jego ramiona są rozmiaru moich nóg... Ten gość ma więcej włosów na swojej głowie niż ja miałem na całym swoim ciele przez całe moje życie! On jest po prostu monolitem. I powiedziałem Markowi [Hudisowi, showrunnerowi 'Czystej krwi']: 'Czy ty chcesz, abym wyglądał jak Joe? Ponieważ to się naprawdę nie wydarzy'".

Szczęśliwie Kazinsky odnalazł się w świecie wróżek, gdzie może wstrzyknąć trochę testosteronu. "Jestem owłosioną wróżką" - żartuje. "Chcieli kogoś, kto nie będzie wyglądał szczególnie jak wróżka. Jeśli zobaczysz mnie, nie jestem szczególnie gibki czy delikatny. Z pewnością wydaje się bardziej ludzki niż większość innych wróżek w serialu, więc myślę, że to, może, trzyma bardziej przy ziemi fantastyczne sprawy o wróżkach, do których widzowie przywykli".

Wprowadzenie Bena dokonuje również miłej zmiany dla bohaterki serialu. Choć Sookie opierała się zaletom Bena ostatniej niedzieli, Kazinsky obiecuje, że rozwiną głębszą więź w czasie sezonu. "Jedna rzecz, której Sookie nigdy nie miała to podobno osoba do niej samej. Była z wampirami, wilkołakami, ona była z mroczną stroną nadprzyrodzonego świata, ale nigdy nie znalazła kogoś kto jest taki sam jak ona" - zauważa. "Ich relacja sprawi, że będzie czuła się jakby była w miejscu, do którego należy... Po tym jak zmagała się z mrokiem w poprzednich sezonach, to pierwszy raz jak ma swego rodzaju 'jasnego' gościa w swoim życiu. To dlatego ją ciągnie do niego".

Choć Ben okaże się kojący dla Sookie, jeśli chodzi o jej byłych Billa (Stephen Moyer), Erica (Alexander Skarsgård) i Alcide'a (Manganiello) - nie wspominając o jej bracie Jasonie (Ryan Kwanten)  - jego pojawienie się na scenie nie obejdzie się bez pewnego napięcia: "Kiedy nowy mężczyzna pojawia się w życiu Sookie, wszyscy starzy mężczyźni wychodząc" - zdradza, a potem dodaje: "ale głównie to o Sookie i Benie - jak Sookie zawsze była nad przepaścią kataklizmu z tymi gośćmi, a oto jest jeden facet, który daje jej szansę na szczęśliwe życie".

Teraz dobrze zorientowany w kulturze "Czystej krwi", Kazinsky jest spokojny, kiedy to napięcie przenosi się z małego ekranu do społeczności fanów. "Spodziewam się, że ludzie mnie nienawidzą i nienawidzą postaci po prostu dlatego, że nie jestem Erickiem czy Billem. Jest obóz pro Eric i obóz pro Bill, a każdy będzie jak: 'Kim jest ten dupek? Kim jest ta wróżka? On nie jest straszny!'" Mimo to Kazinsky ma przekonanie, że Ben pozyska własnych zwolenników jak przekona do siebie Sookie: "Mogę obiecać, że w ciągu sezonu, Anna i ja zdobędziemy naszą własną małą grupę fanów - mam nadzieję!"
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Czysta Krew 

Zobacz również: