I kiedy śmiały ruch zaskoczył niektórych widzów - mimo wszystko, sprawy zaczęły psuć się między parą wskutek propozycji pracy Beckett poza miastem - Nathan Fillion nie był zaskoczony tym rozwojem.

"Nie, to nie zszokowało mnie, tak jak zszokowało innych" - powiedział aktor w zeszłym tygodniu, jak jego film napisany i wyreżyserowany przez Jossa Whedona "Much Ado About Nothing" zaczął trafiać do kin. "To nie było szokiem dla mnie".

Fillion nie był zaskoczony dość poważnym tonem tych oświadczyn, jak ostatnia scena finału celewo została tak zagrana, aby wydawało się, że wszystko skończy się smutnym rozstaniem.

"To było dla mnie ważne, aby tego nie wyjawić, nie powiedzieć co się stanie" - mówi Fillion o podejściu jego postaci. Mimo wszystko, zaznacza: "To chyba jedna z najbardziej dorosłych rzeczy jakie Castle zrobił od czasu stania się ojcem - a nawet będąc ojcem, nie wydawał się w tym bardzo dorosły. Ale ojcostwo ci się przytrafia; dokonywanie wyboru, aby spędzić z kimś resztę swojego życia, to się po prostu nie przytrafia. To jest dorosły wybór, który musisz podjąć. Chciałem zatem potraktować to jakby to była poważna sprawa dla Castle".

Wszystko sprowadza nas do, no wiesz, odpowiedzi Kate.

Chociaż niektórzy fani mają teorię, że Fillion i Stana Katin, która gra Beckett, poszli dalej i nakręcili odpowiedź Beckett, kiedy byli na placu zabaw - tylko po to, aby zachować ciągłość - aktor potwierdza: "Nie. Nie nakręciliśmy odpowiedzi". Ani nie wie jaka ona będzie.

"Zrobiliśmy to w ostatnim dniu zdjęć w czwartek. W piątek pojawiłem się i dokręciliśmy coś jeszcze... a potem natychmiast opuściłem miasto, aby pracować w Kanadzie" - mówi. Ciągle utrzymuje: "Nie mam pojęcia, nie wiem. Nie dostałem żadnego maila, nie było żadnej dyskusji, żadnej rozmowy telefonicznej o tym, gdzie to dalej zmierza, co się stanie. Więc nawet nie mogę niczego wypaplać przez przypadek!"