"Ona odeszła, a on nie pobiegł za nią, co myślę, że było bardzo interesujące" - powiedziała producent wykonawcza Shonda Rhimes po finale. "Kocham ostatnią scenę, gdzie on mówi: 'To nie jest koniec', ale nie biegnie za nią, a Owen zawsze jakby biegał za nią. Czuję, że to bardzo definiująca chwila dla nich".

Jak bardzo fani C/O przeklinali to co nieuniknione, Cristina i Owen musieli podążyć tą ścieżką jeszcze raz w końcu. Dwójka wcześniej zerwała po tym jak Christina miała aborcję, czemu Owen był przeciwny. Więc to wydawało się być naturalne, że oni wracając do siebie z tym co wydaje się zdrowym związkiem - w którym unikali konfliktów za wszelką cenę w tym sezonie poza sprzedażą szpitala - to wydaje się zaprowadzić ich z powrotem do tematu dzieci jeszcze raz. To było coś co Rhimes zapowiadała na początku sezonu.

Ale to nie znaczy, że ta dwójka skończyła na dobre. "Czy oni wciąż się kochają? Absolutnie" - mówi Rhimes. "Czy ta miłość kiedyś umrze? Nie wiem. Jako scenarzyści to podróż, z którą ciągle się zmagamy... Podoba mi się to, gdzie zmierzamy w kolejnym sezonie, a ja lubię jak rozmawiamy o tym jak i co zaplanowaliśmy. To zapowiada się naprawdę interesująco".

Mimo, że to nie oznacza, że Rhimes wróci do stanowiska Cristiny, aby nie mieć dzieci. "Wiem, że wielu fanów po prostu chce zakończyć to wszystko przez danie Cristinie dziecka myśląc, że to zadowoli każdego, co irytuje mnie jako kobietę i człowieka, a także kogoś kto kocha dzieci, to doprowadza mnie do szału" - mówi. "Ale ja twardo stoję przy stanowisku i chęci Cristiny, aby nie mieć dziecka i być z tego zadowolonym. Myślę, że jest coś wspaniałego w tej walce i w tym co czyni ją szczęśliwą, a także zobaczyć, gdzie to ich zaprowadzi".

Czy to daje ci trochę nadziei dla Cristiny i Owena w kolejnym sezonie? Czy powinni skończyć będąc razem czy to czas, aby ruszyć dalej?

"Chirurdzy" wracają z dziesiątym sezonem tej jesieni.