Odnośnie tego Stephen Amell powiedział, że fani dramatu CW powinni się spodziewać, że zobaczą "złamanego Strzałę", kiedy drugi sezon się rozpocznie tej jesieni.

"Nie złamanego Strzałę jak w filmach Travolty/Christiana Slatera - którymi się cieszę - ale tak... Oliver nie będzie w dobrym miejscu" - zapowiada aktor.

Mówiąc o płaczliwym pożegnaniu Tommy'ego - który poświęcił swoje życie, aby ratować swoją miłość Laurel - Oliver poniósł "ogromną stratę" - mówi Amell. "Ale mam nadzieję, że to będzie bodziec do czegoś większego".

Innymi słowy śmierć Tommy'ego może ostatecznie pomóc narodzić się superbohaterowi, na którego Starling City zasługuje jak również którego potrzebuje.

"Jest powód, dla którego nie nazywamy jeszcze [Olivera] Strzały, Zieloną Strzałą - ponieważ on nie jest tą osobą" - wyjaśnia Amell. "Był mściwą, upartą, krótkowzroczną osobą w tym roku, a on musi dorosnąć, ponieważ jego sposób nie działa. Miał chwile sukcesu, ale ostatecznie zawiódł, więc on musi stać się lepszą wersją siebie samego".

Niestety jedna osoba, którą Oliver może trzymać na długość łuku, aby jej nie narażać to Laurel, z która dopiero co się zjednoczył. Po tym jak stracił kogoś innego bliskiego niemu: "Myślę, że będzie ta gigantyczna ostrożność w utrzymywaniu jakiegokolwiek rodzaju znaczących relacji z kimkolwiek" - mówi Amell. "Jeśli Sara była dużym klinem pomiędzy Laurel i Oliverem, mogę tylko wyobrazić sobie co się stanie przez Tommy'ego".

Mówiąc o zakochanych w Starling City: Stosunkowo nowy Colton Haynes, który dołączy do stałej obsady w drugim sezonie, był zadowolony widząc Roya Harpera mającego bezinteresowną akcję w finale, biegnąc na ratunek swoim sąsiadom niż uciekać z miasta z Theą - pewne oznaki tego, że pewnego dnia stanie się pomocnikiem Olivera. Ale aktor dzieli się, że jeszcze bardziej odkrywczy moment w finale został wycięty.

Gdzie pomiędzy Theą pomagającą Royowi pokonać gang ulicznych bandytów i pocałunkiem pary: "Oni wycięli całą scenę, która dałaby o wiele więcej" - zdradza Haynes. "To była wielka scena... która mogła powiedzieć jaką drogą Thea podąży, albo jaką drogą Roy będzie kroczył. Ale myślę, że nie chcieli zdradzać zbyt wiele". To mówiąc, on zachęca widzów do "wyciągnięcia swoich własnych wniosków!"