strzeszynek
| 20-05-2013, 02:57:36
„SMAŻ SIĘ W PIEKLE!!!”
Taki krzyk morderczej wściekłości wypełnił dzień pracy Maisie Williams, która wciela się w rolę Aryi Stark (alias najbardziej rozgniewanej dziewczyny w Westeros) w „Grze o tron”. „ Kiedy przeczytałam [tę linijkę] w scenariuszu, to było coś w rodzaju: ,Ach, idę w górę! Mam wielkie litery i kilka wykrzykników>” – zdradza Williams.
Furia Aryi nie jest bezpodstawna. Kłamstwa i zdrady przyczyniły się do zabicia jej towarzysza zabaw z dzieciństwa oraz publicznej egzekucji jej ojca. Czy można więc się dziwić, że Arya ma swoją czarną listę osób, dla których pragnie śmierci?
W niedzielnym odcinku „Gry o tron” (9/8c) Arya będzie zmuszona spędzić trochę czasu z Sandorem „Ogarem” Cleganem (Rory McCann), który też jest na jej czarnej liście. Po ucieczce Bractwu Bez Chorągwi, którzy zmierzali po okup do jej rodziny, Arya wpadła prosto w ręce „Ogara”, wykwalifikowanego wojownika, który zabił jej przyjaciela.
Postanowienie Aryi zostanie wystawione na próbę, kiedy ta dwójka stanie się niechętnie towarzyszami podróży. „To taka miłość połączona z nienawiścią” – mówi Williams. „Myślę, że Arya patrzy na niego w sposób, że on ma wszystko, czego jej brakuje. Nikt nie zamierza z nim zaczynać, ponieważ każdy czuje przed nim respekt. Wydaje mi się, ze właśnie tego brakuje Aryi – poważania. Ludzie tylko spojrzą na nią i nie patrzą już po raz drugi. Sądzę, że chciałaby, aby ludzie bardziej się jej bali. W jakimś sensie dobrze im razem idzie.”
Zobacz, co Maisie Williams ma więcej do powiedzenia na temat żądzy krwi Aryi, Ogara i herbatki z Lannisterami:
W poprzednim sezonie Arya była więźniem. W tym – jest już niemal wolna, zanim nie zostaje zakładniczką Bractwa, a następnie – pochwycona przez Ogara. Jak bardzo jest sfrustrowana z tego powodu?
Maisie Williams: Dość mocno. Wydaje mi się, że kiedy po raz pierwszy zostaje złapana przez Bractwo, oni ciągle jej powtarzają: „Och, możesz odejść wolno”. Ale ona wie, że naprawdę nie może tego zrobić bez pozostałej dwójki i zdaje sobie sprawę, ze przez to wszystko Gendry (Joe Dempsie) rzeczywiście zaczyna się z nimi wszystkimi dogadywać. Ona odczuwa to na zasadzie: „Co robisz? Miałam ci pomóc, a ty mnie teraz zostawiasz”. Spośród ich wszystkich, tak myślę, Gendry jest w jakimś sensie egoistą, bo u Aryi tak wiele się dzieje, że pewnie on nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Arya dostrzega, że bardzo trudno jest jej poradzić sobie z całym tym gniewem, który odczuwa. Nikt, z kim ona jest, nie może jej tak naprawdę pomóc, pomijając Ogara, ale akurat jego nie może znieść. Nie wydaje mi się zresztą, żeby on zamierzał jej pomóc w najbliższym czasie.
Cóż, Arya próbowała już raz zabić Ogara. Po tym, jak pokonał w walce Berica Dondarriona (Richard Dormer), dlaczego ruszyła ku niemu z nożem?
Williams: Starkowie są bardzo lojalni, a ona wie, że Ogar jest winny [zabicia jej przyjaciela] i ma już we krwi żądzę zabicia go w odwecie. Tak powinno się stać i kiedy ona zdaje sobie sprawę, że się na to nie zapowiada… uzmysławia sobie, że w takim razie musi to zrobić sama. Zatem, podbiega, wydobywa nóż, doskakuje do niego i wtedy… niespodzianka, niespodzianka, Gendry ją powstrzymuje. Arya jest bliska furii. Coś w rodzaju: „Co ty wiesz? Nie było cię tam. Nie byłeś nawet częścią tego wszystkiego. Po prostu zabrałam cię po drodze. Jakim prawem powstrzymujesz mnie od zabicia kogoś?”
Arya jest przepełniona gniewem. Kiedy mówi: „Bardziej <jest> niż <nie jest>”, wykrzykuje Thorosowi (Paul Kaye), że trzyma ją jako zakładniczkę, podczas gdy on udaje, że tak nie jest.
Williams: To było świetne. Myślę, że wszyscy się na to przygotowywali. Ona naprawdę nie wie, kim są ci wszyscy ludzie, więc nie zamierza być bardzo niegrzeczna, jednak jest taka: „Nie próbujcie słodkich rozmów na ten temat. Wiem, dlaczego mnie trzymacie, teraz, gdy zdaliście sobie sprawę, że jestem coś warta, zamierzacie mnie sprzedać. A wcześniej nawet nie wiedzieliście [kim jestem]. Ktoś inny wam powiedział.”
Jeśli dojdzie co do czego, uważasz, że Arya będzie w stanie zabić Ogara z zimną krwią? Do tej pory zabiła tylko w obronie własnej.
Williams: Jasne, myślę, że ona wie, że nie będzie jej łatwo go zabić. Myślę, że być może, obmyśla w głowie inne sposoby pozbycia się go. Wtedy, w tej całej scenie z nożem, gdy do niego podbiega, to w rzeczywistości nie po to, by go zabić, tylko, dlatego że była bardzo, bardzo wściekła. Nie wiem, co myślała, że się stanie. Wydaje mi się, że miała nadzieję, iż tak z zaskoczenia uda jej się z nim pojedynkować. Ale on prawdopodobnie przekroiłby ją na pół.
Wiemy, że Arya nienawidzi Ogara, ale jakie są jego odczucia wobec niej?
Williams: Wydaje mi się, że w jakimś sensie ją trochę podziwia, za to, jaka jest zdeterminowana. Ale tak naprawdę on myśli coś w stylu: „Dlaczego sama sobie wszystko utrudniasz? Dlaczego nie przestaniesz ze mną walczyć i nie pozwolisz, bym zabrał cię do domu?” Myślę, że być może Arya powinna bardziej trzymać język za zębami, bo wpędza się w jeszcze większe kłopoty, podczas gdy wokół jest mnóstwo ludzi, którzy chcą jej pomóc. Wydaje mi się jednak, że ona za bardzo przejmuje się drobiazgami, by tak miało się stać.
Arya traci dwóch przyjaciół. Pierwszy, Gorąca Bułka (Ben Hawkey), postanowił zostać i piec do karczmy. Następnie Gendry chciał trzymać z Bractwem, zanim go nie wydali. Czy Arya czuje się opuszczona?
Williams: Tak myślę, że tak. Odkąd Gendry dowiedział się o jej wysokim urodzeniu, wydaje mi się, że ona myśli, iż wszyscy patrzą na nią z podziwem. Potem zdaje sobie sprawę, że nie są w ogóle pod wrażeniem jej osoby. Jakby mówili: „Och, spoko. Wolę zostać tutaj i piec różne rzeczy” lub „Wolę zostać tutaj i naprawić zbroję”. Rzeczywiście czuje się opuszczona. Czuła się z nimi znacznie bezpieczniej, jak z rodziną, z dala od swojej prawdziwej rodziny. Teraz jest zdana tylko na siebie. Przez tak długi czas zdążyła przekonać samą siebie, że nikogo nie obchodzi. Aktualnie sprowadza się to do tego, że myśli: „Och, będzie miło zostać z tymi facetami, a potem oni postanowią mnie opuścić”. Jest w tym trochę odrzucenia, tak myślę.
Odkąd Arya jest w biegu, nie może przechwycić żadnego kruka. Jak wiele wiadomości od jej rodziny do niej spłynęło?
Williams: Wydaje mi się, że gdy była z Tywinem (Charles Dance) w Harrenhal, słyszała, że Robb zaatakuje. Nie sądzę, żeby usłyszała jeszcze [o Branie i Rickonie]. Zawsze ma małe krople tu i tam, więc w jakimś sensie musi zrobić nieco środkowej części. Myślę, że po prostu chce wrócić do domu i dowiedzieć się, co się naprawdę stało. Dość niechętnie wierzy w cokolwiek, ponieważ tak wielu ludzi jest nielojalnych.
Michelle Fairley, która gra matkę Aryi, Catelyn Stark, powiedziała kiedyś, że patrzy na Brienne (Gwendoline Christie) jako swego rodzaju dorosłą Aryę. Czy uważasz, że to trafne porównanie?
Williams: Dostrzegam pewne podobieństwa pomiędzy nimi. Bardzo dobrze dogaduję się z Gwendoline Christie, która gra Brienne. Mamy wiele wspólnego. Obie musiałyśmy ściąć włosy do roli. Odbyłyśmy sporo pojedynków, nosimy niezbyt kobiece ubrania i jesteśmy umazane błotem. Myślę, że Arya może być powiązana z Brienne również w taki sposób. Nie zna Brienne, ale myślę, że gdy dorośnie, będzie kimś w podobnym rodzaju, co ona. Nigdy nie widziałam, by Arya martwiła się o swój wygląd czy coś w tym stylu. „Zbroja ma zapewnić mi bezpieczeństwo i w żaden sposób nie jest tak śliczna jak ta noszona przez Cersei. Zbroja ma trzymać strzały z dala od mojego serca.”
W „Grze o tron” jesteś cały czas w biegu, ale gdybyś miała wypić herbatkę z jedną z postaci, kto by to był?
Williams: Cersei. Pewnie by mnie obrażała, niemniej wspaniale byłoby to zobaczyć. Ma wspaniałe poczucie humoru, w stylu Leny (Headey), która ją gra. Myślę również, że to byłoby interesujące – móc z nią porozmawiać. Nie wiem, czy odpowiedziałby na wszystkie moje pytania, ale samo patrzenie, jak próbuje z nich wybrnąć, byłoby interesujące.
Jaka jest twoja ulubiona cecha w Aryi?
Williams: Jej zdolność mówienia tak, jak jest. To sprawia, że sceny są w jakiś sposób zabawne, gdy wszyscy inni używają kwiecistych słów, zwłaszcza w Bractwie, kiedy mówią o swoich bogach i innych rzeczach. Wydaje mi się, że to zabawne, gdy ta mała dziewczyna wyskakuje z czymś takim. Po prostu jej zdolność, by powiedzieć wprost: „Nie lubię tego faceta. Nie przeszkadza mi jego obecność”. Zamiast bycia we wszystkim tajemniczym.
Tak, jak w tej scenie, gdy zapytała Thorosa, czy Pan Światła mógłby wskrzesić kogoś bez głowy „nie sześć razy, tylko raz” – i oni nie wiedzieli, co powiedzieć…
Williams: To jest po prostu bardzo brutalne. „Zadaję ci proste pytanie. Proszę o prostą odpowiedź.” A oni na to: „Nie jestem pewien, czy to działa w ten sposób”. „Powiedz <nie>. Jeśli masz na myśli <nie>, powiedz <nie>.”
Gdyby każdy w „Grze o tron” mówił tak bezpośrednio jak Arya!
Williams: Opowieść byłaby znacznie krótsza.
A jaka jest Wasza ulubiona cecha charakteru Aryi? Uważacie, że jest w stanie zabić kogokolwiek ze swojej czarnej listy?
Emisja w amerykańskim HBO o 21 czasu wschodniego, 20 – centralnego. W Polsce - dzień później, również na HBO, o godzinie 22.