CORAZ BLIŻEJ | Najpierw Mer zrozumiale panikuje, kiedy jej noworodek nie płacze od razu. Potem po tym jak Derek zabiera ich idealnie zdrowe (i niesamowicie czyste) dziecko do sali z dziećmi, Shane pozostaje, aby ją zamknąć. Tak, zaszyć Mer! Niestety pacjentka ma wyciek - w wyniku upadku jaki miała tydzień temu - pozostawiając ją w sytuacji nie do pozazdroszczenia, kiedy musi wyjaśnić stażysty jak musi ją otworzyć i powstrzymać wyciek, aby nie wykrwawiła się na śmierć! Wreszcie, choć Bailey biegała po salach przez cały odcinek, jest zmuszona operować, aby ocalić Mer (co, oczywiście, robi). Potem Mer i Derek zgadzają się, aby nazwać swojego syna... Bailey.

AUTOBUS | Po wypadku autobusu - wygodnie tuż obok urazówki - wszyscy pasażerowie są ewakuowani... z wyjątkiem, co zauważa Jackson, jednej małej dziewczynki w trudno dostępnym miejscu. Kiedy autobus eksploduje, wygląda jakby niedoszły bohater stał się grzanką - spaloną grzanką! W odpowiedzi April wpada w szał. Kiedy okazuje się, że nie tylko jej były kochanek ma się dobrze, ale również ocalił dziecko, April wyznaje, że nadal go chce. "Wychodzisz za mąż" - zauważa. "Chyba, że" - odpowiada - "dasz mi powód, aby tego nie robić". (Żegnaj Matthew!)

PRZYGODA NA JEDNĄ NOC | Po jej schadzce z Lauren, Arizona nie chce niczego więcej jak uciec od niej... co jest prawie niemożliwe, ponieważ są na sali pełnej dzieci, których inkubatory mają wyczerpane baterie! co gorsza, kiedy prąd wraca, Callie od razu zauważa, że Lauren ma na sobie koszulkę Arizony - z jej pierścionkiem przypiętym do niej! Druga kobieta tworzy doskonałą wymówkę, ale tajemnica się wydala. Pod koniec Arizona obwinia Callie za jej decyzje o amputacji. Callie nie straciła niczego w katastrofie samolotu, twierdzi Arizona. "Straciłam ciebie" - odpowiada smutno Callie.

OD POCZĄTKU DO KOŃCA | Przezwyciężając swoje wszystkie obawy jakie ma o tym, że ma pech z każdą kobietą, z którą jest bliżej związany, Alex w końcu przyznaje Jo, że ją kocha, a oni zaczynają się całować. Z drugiej strony Cristina i Owen w końcu mają "rozmowę". I wiedząc, że nigdy nie będzie wystarczała mu w ten sam sposób w jaki operacje są wystarczające dla niej, Cristina odchodzi.

SZOKUJĄCE... DOSŁOWNIE | Nieświadomy, że Bailey wkroczyła i ocaliła Mer, Richard spędza godziny wierząc, że jego wysiłki, aby nakłonić ją do powrotu do operowania spełzły na niczym. Ona po prostu chce go odnaleźć i przeprosić za ich wielką kłótnię, kiedy widzimy, że - kurczę! - kiedy energia wróciła, on został porażony prądem w zalanej piwnicy!

Dobra, twoja kolej. Co sądzisz o tym odcinku? Sezonie? Czujesz ulgę, że Mer zrezygnowała z nazwania McDziecka Sebastianem? (Czy masz lepszy pomysł?) Myślisz, że Richard nie żyje? Czy małżeństwo Callie i Arizony przetrwa? A co z Owenem i Cristiną? Napisz w komentarzu... no wiesz, komentarz!