Arek Tobiasz
| 17-05-2013, 21:01:24
"Elementary" w końcu ujawniło Moriarty'ego, ale to chyba nie była osoba, której się spodziewaliśmy.
Po spotkaniu z Irene Alder (Natalie Dormer), którą Moriarty najwyraźniej trzymał w niewoli, Sherlock (Jonny Lee Miller) zaczyna dedukować, że jego była kochanka może być tą, która pracuje z Moriartym, ale niestety był w błędzie.
Irene to faktycznie Moriarty - intrygujący zwrot akcji w pracy sir Arthura Conana Doyle'a przez połączenie największego wroga Sherlocka z jego jedyną małością - która zdecydowała się zbadać Sherlocka po tym jak w jakiś sposób stanął na drodze jej planów zamachów. Kiedy ona odkryła, że on był rzeczywiście gorszy od niej, pozwoliła mu żyć, co ostatecznie doprowadziło do uzależnienia. Ale zdrowiejąc w Nowym Jorku, postanowiła go odnaleźć - choć tak naprawdę, ona jest w Nowym Jorku, aby rozpocząć polityczny skandal, z którego będzie czerpać większe zyski.
Zamiast pozwolić jej wygrać, jak radziła mu, aby zrobił, Sherlock udaje przedawkowanie, aby zwabić ją do szpitala, gdzie policja czeka, aby ją aresztować. Okazuje się, że wróg Sherlocka został w końcu pokonany, ale trudno zaprzeczyć chemii między Moriartym a Sherlockiem, więc jest nadzieja, że największy wróg Sherlocka znajdzie drogę, aby się z tego wydostać i może pojawi się, kiedy Holmes i Watson (Lucy Liu) pojadą do Londynu podczas premiery drugiego sezonu.
Co myślisz o ujawnieniu Moriarty'ego? Napisz w komentarzu swoje myśli!