Finał 8. sezonu "Jak poznałem waszą matkę" - Matka (nareszcie?) zostaje ujawniona


strzeszynek   strzeszynek | 17-05-2013, 17:24:00


Finał 8. sezonu

Dzień po Dniu Matki [W USA Dzień Matki jest świętem ruchomym, w tym roku przypadał 12 maja – przyp. red.] – i nie o dzień za wcześnie – widzowie „Jak poznałem waszą matkę” dostali najlepszy prezent kiedykolwiek – prawdziwe mignięcie tytułowej Matki (którą, jak się okazuje, zagra Cristin Milioti, znana z brodwayowskiego musicalu „Once”, ale także z epizodów w „Rodzinie Soprano”, „Rockefeller Plaza 30”, „Siostrze Jackie” czy „Żonie idealnej”).


Wielka odsłona następuje krótko po tym, jak Ted oznajmia Lily, że skończył odnawiać dom – zupełnie jak Ryan Gosling w „Pamiętniku” – i teraz zamierza go jak najszybciej sprzedać i przenieść do Chicago! Po fali niepowodzeń ze znalezieniem miłości w Nowym Jorku, wieczny kawaler (z przymusu) doszedł do wniosku, że – być może – Ta Jedyna mieszka w Chicago. Dlatego też dzień po ślubie Robin i Barney’a zamierza złapać pociąg z powrotem do miasta, zostawiając za sobą stare życie i starych przyjaciół.

Lily próbuje go przekonać, że będzie miał rodzinę w tym właśnie domu, dopóki nie zdaje sobie sprawy z prawdziwego powodu jego decyzji – że Ted chce na zawsze opuścić Nowy Jork, ponieważ tutaj została miłość jego życia, która wkrótce poślubi jego najlepszego przyjaciela.

Ted utrzymuje, że pragnie, aby Barney i Robin wiedli razem niesamowite życie, ale być może lepiej, żeby jego przy tym nie było. Lily pyta, czy między nim a jego eks coś zaszło w ostatnim czasie, ale Ted zaprzecza.

„Gdzie jest kupa, Ted?” kontynuuje, przywołując jeden z moich ulubionych słów-kluczy. Zatem Ted opowiada jej o deszczowej chwili w parku, co prowadzi Lily do odkrycia, że „coś starego” Robin, medalion, przez cały ten czas znajdował się w pojemniku na ołówki na biurku Teda. Tuż przed tym, jak Ted miał się ożenić ze Stellą, związana umową z Japonią Robin, ze złamanym sercem, upiła się i wyrzuciła go, skoro nigdy miała nie wyjść za Teda. I oto gdzie Lily go schowała. Ted ma więc teraz wspaniały prezent ślubny dla Robin, jednak Lily nadal go ostrzega, żeby uważał. W tym samym czasie, po tym jak nasz kawaler szykuje się do tego, by porzucić seks miłość w wielkim mieście, gitara basowa wprowadza postać Matki, kupującej właśnie bilet na pociąg do Farhampton!

Gdzie indziej w tym odcinku noc Barney’a i Robin zostaje zrujnowana przez irytującą parę (Casey Wilson z „Happy Endings” i  Keegan-Michael Key z „Mad TV”). Postanawiają sprawić, by „te zadowolone z siebie, okropne su…ny zapłaciły za swoje” i próbują doprowadzić do ich zerwania. W końcu, właściwie dochodzi do tego, że pomagają im się zaręczyć i, dość nieszablonowo, udowadniają sobie nawzajem, iż na swój pokrętny sposób są dla siebie stworzeni.

Lily przez większość odcinka dzieli z Tedem jego osobisty dramat, jednak wygląda na to, że wkrótce może mieć własny. Gdy przeprowadzka do Rzymu jest już w toku, Marshall dostaje ofertę pracy marzeń – sędziowania – ale nic o tym nie mówi żonie.

Fani HIMYM, co myślicie o tej długo oczekiwanej chwili? Czy podoba Wam się, że twórcy serialu nie postawili na super rozpoznawalną twarz (ale ciągle taką, która może uchodzić za mamę Davida Henriego i Lyndsy Fonseci)? I jakie macie teorie odnośnie premiery kolejnego sezonu? Czy to wtedy Ted spotka swoją przyszła żonę i matkę swoich dzieci?

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli: to właśnie ta pamiętna scena. Ci, którzy już oglądali, niech przeżyją to jeszcze raz :)



Kategorie: Spoilery Streszczenia odcinków Telewizja Finały 
Seriale: Jak poznałem waszą matkę 

Zobacz również: