Finałowe teorie: Castiel wypada z łask, a Sam otrzymuje skrzydła w "Nie z tego świata"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 15-05-2013, 19:47:45


Finałowe teorie: Castiel wypada z łask, a Sam otrzymuje skrzydła w

Każdy finał "Nie z tego świata" wypełnia mnie zarówno radością jak i strachem, ponieważ nawet, kiedy Winchesterom się udaje, rzeczy nadal kończą się źle dla nich. Wypadki samochodowe, pojawienie się Lucyfera, uwięzienie w Czyśćcu. Sam (Jared Padalecki) i Dean (Jensen Ackles) po prostu nie mogą złapać przerwy jeśli chodzi o finały! Ze stawkami wyższymi jeszcze bardziej w tym roku, mam ważnienie, że ich poświęcenie będzie odpowiednio straszne (fakt, że odcinek nazywa się "Ofiara" nie wróży też zbyt dobrze).


Z brakiem szczegółowych informacji na temat finału i tego co nas czeka rozpoczęliśmy snucie teorii. Oto moje przypuszczenia:

Sam i Dean uleczą Crowleya. Król piekła stał się kluczowym elementem "Nie z tego świata" od jego pojawienia się w piątym sezonie, tak, że trudno sobie wyobrazić serial bez niego. Niestety dla nas, miłośników Crowleya, wszystkie znaki wskazują na jego koniec. Wiemy, że Winchesterowie planują wyleczyć Crowleya, aby zamknąć piekielne bramy i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pozostawi Crowleya przy życiu, ale jako człowieka. Oczywiście, on nadal jest synem czarownicy, więc Crowley może zachować kilka swoich bardziej nikczemnych cech, na co nie będę narzekać. Kocham oglądać Crowleya jakby pokazał się teraz i później jako ludzki przeciwnik w przyszłym sezonie.

Metatronowi nie można ufać. Metatron twierdził, że całkowicie oddzielił się od świata aniołów, a jednak wydaje się, że jakoś tajemniczo nadrobił wszystkie zaległości. Jak to jest, że nigdy nie słyszał czegoś o Winchesterach i pozbawieniu wolności przez Lucyfera, ale wiedział jak znaleźć jedyną na świecie nefilimkę tak szybko? Nie kupuję tego. Kiedy nie myślę, że Metatron pracuje dla Naomi, podejrzewam, że jest tylko ostatnim, który manipuluje dobrymi intencjami Castiela (Misha Collins) dla własnych korzyści.

Abaddon będzie kolejnym wrogiem. Jeśli Crowley zostaje wyleczony, to pozostanie wielkie miejsce do wypełnienia i Abaddon będzie demonem, który je przejmie! Serial tylko raz uczynił z kobiety przeciwnika braci wcześniej, więc dlaczego nie pozwolić kobietom pokazać, że mogą być tak złe jak są dobre każdemu innemu? Plus rola Abaddon w śmierci dziadka braci uczyniłaby walkę bardziej osobistą. Pomszczenie swojego dziadka! Pomszczenie Ludzi Pisma! Zemsta, zemsta, zemsta!

Bramy do nieba i piekła zostają zamknięte. Ja na przykład jestem bardzo podekscytowany tą perspektywą. Kiedy zamkniemy bramy do nieba i piekła to drastycznie zmienimy serial, myślę, że to jest dokładnie to czego "Nie z tego świata" potrzebuje po sezonie, który było trochę bardziej niż nierównomierny (Czy kiedykolwiek otrzymamy wyjaśnienie dlaczego Sam nie szukał Deana? Amelia - to się stało. Dlaczego?). Przez zamknięcie bramy tylko skończona liczba demonów pozostałaby na Ziemi, których musieliby wytropić Sam i Dean. I choć nie mogę nic zrobić tylko chwalić sposób w jaki twórca Eric Kripke całkowicie zrewolucjonizował mitologię serialu w czwartym sezonie, chciałby, aby "Nie z tego świata" wróciło do postaw, takich jak "ocalanie ludzi, sprawy z polowaniem, rodzinny biznes". Czy to nie to o czym jest "Supernatural"? Z mniejszą rolą nieba i piekła, to pozwoliłoby serialowi położyć większy nacisk na relację Sama i Deana oraz powrót do korzeni serialu.

Castiel wypadnie z łask. Może Castiel jest kluczem do bezpiecznego wyleczenia demona tak silnego jak Crowley, ponieważ jego nieodłączne dobro byłoby w stanie zignorować zło Crowleya. A może Castiel straci swoje łaski za zdradzenie aniołów, aby pomóc Winchesterom. Tak czy inaczej, jeśli bramy zostaną zamknięte, oczekujemy, że Castiel pozostanie na Ziemi. Chociaż nie wierzę, że jeśli Castiel zostanie osierocony, to zachowa swoje wszystkie anielskie moce. To byłoby po prostu zbyt łatwe dla braci Winchesterów. A jak wszystko kochamy Sama i Deana, również kochamy oglądać jak cierpią - tylko po to, aby dopingować im za każdym razem jak to przezwyciężają.

Sam stanie się aniołem. Dobra, może to trochę zbyt naciągane. Ale jak wiemy, próby nie zabijają Sama, one zmieniają go. Pytanie: W co? Ten sezon był cały o odkupieniu - coś z czym Sam walczył odkąd żółtooki demon uszkodził go w kołysce. Czy próby wreszcie pozwolą Samowi w pełni pozbyć się resztek demonicznej krwi, która płynie w jego żyłach? Jeśli tak, co jest bardziej czystsze niż anioł? Oczywiście, nie chcę, aby Sam stał się aniołem, ale jeśli to wybór między poświęceniem swojego człowieczeństwa a poświęceniem swojego życia, zdecydowanie wolę to pierwsze. Potem znowu, może to nie Sam będzie musiał z czegoś zrezygnować?

Jak myślisz co zostanie poświęcone? Myślisz, że bramy zostaną zamknięte? Podziel się teoriami poniżej.
 



Kategorie: Telewizja Finały 
Seriale: Super Fun Night 

Zobacz również: